Ballada o zakręcie życiowym, który zamienił się w rondo

DEMETER JAŁOWA Wędrowała po Ziemi Wołając Lecz nikt nie słyszał Szukała dookoła płacząc Czegoś co nigdy Zamknęła się w sobie Nie mogą Zwrócić jej iluzji

PEŁNIA  (podarowane Joannie J na urodziny) I tak do mnie wrócisz Słońce wzrusza promieniem To mój czas, moja chwila Księżyc rozświetla niebo Dziecko w łonie matki Nasłuchuje

PRZEBUDZENIE Gałązka bazi do domu wniesiona Zapowiedź wiosny na szarym przedwiośniu Kilkanaście puszystych guziczków Zaspana przyroda ziewa niedyskretnie

KWANTYFIKATOR WIOSENNY Nie każda wiosna jest tą ostatnią Bo pierwszą już nigdy żadna nie będzie Nie zawsze zamykasz na dobre za sobą Wszystkie pory roku Choć wszystkim zależy by wynurzyć się z zimy Bo zapomnieć o niej na dobre się nie da Każdy promień słońca jest na wagę złota Całe złoto świata Nie każda wiosna jest tą ostatnią Co roku z nowiem wierzysz od nowa Stracone ścieżki wynurzają się spod śniegu Aż po horyzont

PORANEK (Joannie J. na urodziny) Bo trzeba mieć tupet By urodzić się w Niedzielny poranek Gdy Bóg odpoczywa A na początku było Słowo Stworzyła się sama