CODZIENNOŚĆ
(wiersz do obrazu Joanny Jagiełło "Na Kinowej")
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Zapach rosołu, dla niektórych
Pełnego umani
Ty wiesz, że to po prostu bliskość
Aromat kawy słońcem parzonej
Wędrującej między kuchnią
A pokojem
Wypełnionym wspólnym oddechem
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Mijających się statków ciał
Myśli ukrytych
Słów rozrzuconych jak skarpetki
Ekrany okien tęsknotą szarych
Oblepionych spojrzeniami
Ukradkowymi
Od wschodu do zachodu dłoni
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Wzgardzona przez poetów
Scenopisarzy
Władczyni naszych nocy i dni
(wiersz do obrazu Joanny Jagiełło "Na Kinowej")
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Zapach rosołu, dla niektórych
Pełnego umani
Ty wiesz, że to po prostu bliskość
Aromat kawy słońcem parzonej
Wędrującej między kuchnią
A pokojem
Wypełnionym wspólnym oddechem
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Mijających się statków ciał
Myśli ukrytych
Słów rozrzuconych jak skarpetki
Ekrany okien tęsknotą szarych
Oblepionych spojrzeniami
Ukradkowymi
Od wschodu do zachodu dłoni
Bo najtrudniejsza jest codzienność
Wzgardzona przez poetów
Scenopisarzy
Władczyni naszych nocy i dni
Komentarze
Prześlij komentarz