Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2019

Czerwień

CZERWIEŃ Lepkość roztopionej landrynki Na dnie zapomnianej torebki Pogoń bez tchu za autobusem Zamykającym ospale drzwi Krew tętniąca w głowie taktem Wybijanym w uszach Który to już dzień jest trzydzieści Na plusie w betonie miasta

Królowa

KRÓLOWA Jestem królową A one są samotne Gdy korona rozgarnia Chmury burzowe A berło ściąga pioruny Wokół mnie złoto Przylgnięte do zziębniętych Palców w marmur zaklętych Gładkie złudzenie Skarbów zamkniętych dla świata Gdy dookoła Tłum pochlebców o głowę Skróconych nieśpiesznie Z ziemi wyrasta Ziemia pośpiesznie się kręci Tron mój wysoki Pomiędzy niebem przelotnym A ziemią rozbieganą Boję się zejść Skoczyć, zanurzyć, zatonąć