Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z grudzień, 2019

Drzazga, rozdział 7

MAGDA: JESIEŃ — Te raporty mogą być na poniedziałek. Tomek stanął przy biurku Magdy. Uśmiechał się. Ostatnio coraz częściej się do niej uśmiechał. — Zrobiłam je już wczoraj. Są w chmurze. — Tak… Stał jeszcze chwilę obok niej. Zawieszony pomiędzy zestawieniami sprzedaży w rejonie północno-zachodnim miasta, a czymś jeszcze nie do końca określonym. Magda wiedziała, że raport będzie potrzebny dopiero na popołudniowym zebraniu w poniedziałek. Wolała jednak zrobić to wcześniej. Tomka zawołały inne sprawy służbowe. Rzuciła okiem za okno. Płatki śniegu wirowały w rytm wiatru. Okno najczęściej było i tak zasłonięte żaluzjami. Widok za nim był szary od innych biurowców. W połączeniu ze sztucznym światłem i klimatyzacją pomieszczenia sprawiało to wrażenie, że jest się we wnętrzu łodzi podwodnej. W drodze na głębokie dno. Daleko od dawnego życia. W tle leciał Bing Crosby. Chwilę wcześniej Mariah Carey obiecywała, że wszystko, czego pragnie od świąt to on. Za plecami, Magda sły

Drzazga, rozdział 6

MARIA: JESIEŃ — Halo. „ Halo” bywają różne. Zakończone znakiem zapytania. Rozmówca nie wie, kto dzwoni, nie zna numeru, ale jest otwarty na okoliczności. „Halo” krótkie jak strzał z bicza. Nie wie, kto dzwoni, nie zna numeru i nie waż się mieć żadnej błahej sprawy. „Halo” uwieńczone pewnym zawieszeniem. Nie wie, kto dzwoni, nie zna numeru, jest w środku czegoś innego, co rozmowa telefoniczna może zakłócić albo zwyczajnie przerwać. — Dzień dobry. Maria Piłat. Dzwonię z „Wyśmienitej Kuchni”. Czy uważa Pani, że zdrowie jest ważne w naszym życiu? — Nie jestem zainters.... Sygnał zakończonego połączenia. Rozmowa nie była warta nawet dokończenia zdania. Maria rzuciła okiem na skrypt na ekranie komputera. Najechała kursorem na „niezainteresowany”. Czekała z kliknięciem. Kliknięcie odsyłało posiadaczkę numeru 513 xxx xxx do grupy osób, których jeszcze nie udało się namówić. Do grupy, do której konsultant zadzwoni w takim razie ponownie. Nie jutro, nie pojutrze. Może za tyd